piątek, 6 marca 2015

Rozdział 20


'' Trying to hold on to the sweetest feeling,

So I'll never let you go, don't you leave me lonely. ''

*Louis*
Westchnąłem głęboko i odsunąłem się od mojej kruszynki. 
- Co się stało, Harry? - zamknąłem drzwi i wyszedłem na korytarz.
- Niall chce, żebyś poszedł z nami na golfa - powiedział, po czym poprawił swoje okulary przeciwsłoneczne. 
Westchnąłem i powoli pokiwałem głową.
- Jasne, tylko biorę ze sobą Mariolę.
Wymamrotał mądre 'mhm' i poszedł korytarzem.
~*~
*Luke*
- No i idziemy z Niallem, Louisem i Mariolą na golfa, dlatego chciałem wam powiedzieć, że nas nie będzie - mówił tak szybko, że ledwo go zrozumiałem.
- Harry, wolniej bo nie rozumiem - powiedział Calum patrząc na niego uważnie.
- Po prostu nie rozwalcie hotelu i sobie też nic nie zróbcie.
- Spokojnie - westchnąłem.
I on tak po prostu przewrócił oczami i wyszedł. Idiota. 
~*~
*Mariola*
Spięłam włosy w kitkę i wyszłam na świeże powietrze.
- Nie rozumiem dlaczego jedziemy tylko w czwórkę. Gdzie jest Liam i Zayn? - zapytałam splatając moje palce, z tymi należącymi do Louisa.
- Poszli pozwiedzać, czy coś - Harry po raz kolejny dzisiejszego dnia poprawił swoje loki i wzruszył ramionami.
~*~
*narracja 3-os.*
- Poważnie? Nigdy nie grałaś w golfa? - Louis uniósł brwi i patrzył niedowierzająco na swoją dziewczynę, która stała naprzeciw niego ze spuszczoną głową, lekko się rumieniąc.
- Jakoś tak wyszło - wydusiła cicho.
- Nauczę cię.
Chłopak podał brunetce kijek, stanął za nią, o czym położył dłonie na jej dłoniach, ściskając rączkę kija.
- Ustaw się bokiem. O tak, jest w porządku - chrząknął - teraz ugnij kolana i pochyl się. Gotowa? 
I kiedy niebieskooka pokiwała twierdząco głową Lou zamachnął się i uderzył w małą piłeczkę, która przed momentem znajdowała się przed nimi. 
- Widzisz? To nie jest trudne - uśmiechnął się, kładąc głowę na ramieniu - powinniśmy częściej przychodzić pograć.
- Jesteś dobrym nauczycielem, Louis.
- Gdzieś już to słyszałem. 
Uśmiech Louisa powiększał się z minuty na minutę, o ile to było możliwe. 
- Wiecie co? Wy tu sobie flirtujecie, a wiecie jaką ładną kelnerkę poznałem w klubie golfowym*? - ni stąd ni zowąd koło pary pojawił się Harry, z tym swoim uroczym uśmiechem. 



- Po co innego byś jechał z nami?
Mariola zaśmiała się cichutko, na co Tomlinson uśmiechnął się lekko.
- Ha ha ha..bardzo zabawne, Tommo.
~*~
*Ashton*
Próbowałem zasnąć. Próbowałem. Naprawdę. I prawie mi się udało, ale w pokoju rozniósł się głośny huk. 
- Nigdy więcej nie pójdę ci po kawę, Ellie - pomieszczenie zostało wypełnione delikatnym, dziewczęcym głosem.
- Ellie? - zapytał niedowierzająco Calum.
- Ta-urwała- chwila, co? - podniosła głowę i dopiero teraz mogłem zobaczyć jej duże, jasne, niebieskie oczy.
- O boże - szepnęła - ja przepraszam. Bardzo, bardzo przepraszam. 
- Jest w porządku. Wejdź - powiedział Mikey. 
- Nie powinnam. Znaczy - westchnęła - dzięki, ale chyba muszę zanieść kawę przyjaciółce.
- A powiesz nam jak masz na imię? - w pokoju można było teraz usłyszeć głos Luke'a.
- Julie. Jestem Julie - odparła i wycofała się.
~*~
*Niall*
- Plecy mnie bolą - marudził Louis spoglądając na wszystkich i zatrzymując na mnie wzrok.
- O nie, nawet o tym nie myśl, Lou.
- Ale, Ni...Robisz takie cudowne masaże - zrobił swoje szczenięce oczy.
- To na mnie nie działa.
- Kupię ci Nando's.
- Za godzinę przyjdź do mojego pokoju - westchnąłem.
- Pamiętaj, że to też mój pokój - dodał Harry.
- Przecież cię nie wyganiam.
- No, mam nadzieję. 
~*~
*narracja 3-os.*
Natalia dużo myślała tej nocy. Może nawet za dużo. Ale doszła do pewnego wniosku. A mianowicie : zależało jej. Zależało jej i wiedziała, że jemu też zależało. Dlatego chciała spróbować. Chciała spróbować i zobaczyć do czego to doprowadzi. Była ok. 3 w nocy kiedy wyszła z pokoju swojego i Marioli, która powiedziała, że dzisiaj śpi w pokoju Lou. Weszła do pokoju obok i zapaliła światło, do którego musiała przyzwyczaić swoje oczy.
- Niall - powiedziała cicho, zwracając uwagę na to, że w tym pokoju znajdował się Harry, który na szczęście - na szczęście - na szczęście miał twardy sen.
- Natt - wypowiedział sennym głosem.
- Posuń się, Ni - odparła.
Blondyn posłusznie wykonał polecenie i położył się na jednej połowie łóżka, umożliwiając Natalii położenie się obok.
- Co się stało? - zapytał.
- Jestem gotowa.
- Hmm? - wymruczał cicho, po czym przytulił ją i pocałował w czoło.
Szatynka wtuliła twarz w jego szyję i powiedziała cicho : 
- Jestem gotowa na bycie z tobą w związku, Niall. 
- Wiedziałem - wydukał cicho Harry. 
_______________________________________________________________________________________________
*klub golfowy - nie wiem za bardzo jak to wytlumaczyc, ale chodzilo mi o cos takiego jak bar :)


Witam z nowym rozdzialem ;o wiecie jak się z nim meczylam? Przepraszam ze tyle czasu czekaliscie, ale najważniejsze, ze jest, prawda? ;) ~ Natt